czwartek, 30 października 2025

26. Opowieść o wieczornym deszczu

 

  Wieczorny deszcz ma w sobie coś czułego. Nie rozbija świata jak wiosenny grad i nie narzuca się jak letnia burza. Po prostu przychodzi i siada przy oknie jak dobry znajomy. Wystarczy patrzeć jak spływa po szybie i opowiada historię, której nie trzeba rozumieć.

  To deszcz, który nie psuje planów lecz je usprawiedliwia. Daje przyzwolenie na zostanie w domu, na wciągnięcie ciepłego koca pod brodę, na herbatę z miodem i cytryną i na myśli, które od dawna chciały się zadomowić. Na wspomnienia i niedokończone rozmowy. Nawet jeśli to tylko rozmowy z samą sobą. Na film, który zna się niemal na pamięć, a który mimo to za każdym razem porusza serce.

  "Kochanek królowej" płynie przez ekran... Miłość, która nie powinna się zdarzyć, a jednak rozkwitła jak róża w cieniu. Władza, która więzi. I serce, które nie uznaje granic.

  Puszek śpi. Zwinięty w kłębek i z ogonem jak znak zapytania. Czasem zamruczy cicho. Czasem drgnie mu łapka. Może śni o biegu po deszczowej łące, której nigdy nie widział? Może o tym, że ratuje królową? A może po prostu czuje ten sam spokój co ja.

  Za oknem świat ciemnieje, a krople dzwonią o szybę w rytmie znanym tylko wieczorowi. Nie ma spraw do załatwienia. Nie ma pośpiechu. Jest tylko ta chwila. Z opowieścią o zakazanej miłości, śpiącym Puszkiem u boku, kubkiem gorącej herbaty w dłoniach i poczuciem, że wszystko może poczekać do jutra.


Deszcz to tylko inny sposób na to,

żeby świat cię przytulił.

/Puszek🐾 /


Wypowiedziane szeptem, zapisane puszkiem...

*ilustracja AI;

1 komentarz:

  1. Ja też lubię takie chwile. :)
    Ale jako, że mamy psicę, to czasem deszcz nie jest żadną wymówką - i trzeba iść i wyprowadzić zwierza na dwór. ;) Chociaż powiem ci, że Niura bardzo nie lubi spacerów w deszczu i trzeba jej wtedy wysłać specjalne zaproszenie. :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest jak okruszek zostawiony na ścieżce – prowadzi do spotkania. Napisz słowo, zdanie, myśl – miło mi będzie Cię tu "usłyszeć".