środa, 10 września 2025

3. Bajka o Mirabelce i kuchennym blacie

 

  Leon, który wczoraj pachniał zbyt dobrze jak na przypadkowe puk-puk, dzisiaj znowu zapukał. Tym razem miał w ręku słoik miodu.

-Mówią, że twój piekarnik zna więcej westchnień niż niejedna sypialnia- powiedział wchodząc do kuchni. Mirabelka zaśmiała się tak, jak śmieją się kobiety, które już raz przeżyły za dużo, by wierzyć w grzeczne zakończenia.

-Miód? Naprawdę?- spytała, biorąc słoik.

-Pasuje do ciebie- odparł. -Lepki. Ciepły. I zostaje na palcach.

  Spojrzała na niego z ukosa. Podeszła do blatu. Postawiła słoik. Wzięła łyżeczkę i zanurzyła ją w miodzie. Leon patrzył, jak jej język zbiera bursztynową kroplę. Ona patrzyła, jak jego wzrok robi się ciemniejszy.

  Kuchenny blat, który jeszcze przed chwilą był miejscem na herbatę i szarlotkę, teraz stawał się sceną zupełnie nowego przedstawienia. Bez scenariusza. Bez widowni. Za to z aktorami, którzy znali swoje role lepiej niż jakikolwiek autor romansów. 

  Leon podszedł. Położył dłoń na blacie tuż obok jej dłoni. Nie dotknął jej. Ale powietrze między nimi zmieniło konsystencję. Z gęstego zrobiło się... kremowe. Leon przesunął palcem po blacie.

-Cynamon- mruknął. -I ty. Mirabelka nie ruszyła się ani o milimetr. Tylko oczy jej błyszczały.

-To jeszcze nic- odparła cicho. -Ten blat zna lepsze przyprawy.

  Jego dłoń w końcu dotknęła jej biodra. Jej oddech stał się mniej przepisowy. A piekarnik, który właśnie osiągnął temperaturę 180 stopni, zaczął podejrzanie przypominać atmosferę w kuchni.


Nie każda historia potrzebuje pościeli.

/Puszek🐾 /


Puszkiem zapisane, pikantnie podane...

*ilustracja AI;

47 komentarzy:

  1. Wanilia też by pasowała. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmmmm, ale piękne rozpoczęcie 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, proszę nawet piekarnik się rozgrzał …🙂🙂
    Marek z Ekwadoru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piekarnik wyczuł atmosferę i też chce uczestniczyć w akcji😉

      Usuń
  4. Ależ gorąca i gęsta jak krem atmosfera! Potrafisz rozgrzać słowami.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. konkluzja Puszka to niczym zenowskie: "jest tak, jak jest"...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacja!!! I szacuneczek dla Ciebie... :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Leon zna się na rzeczy, słoik miodu na dobry początek to świetny pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  8. No dobrze, dobrze, ale piekarnik po coś się grzał, raczej nie po to, żeby im ciepło było, bo o to sami zadbali, a ja tu głodna jestem ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Baaaardzo gorące i pobudzające wyobraźnię.
    I już jestem ciekawa, jaki będzie dalszy ciąg tych namiętnych chwil, choć wyobraźnia podsuwa mi różnorodne arcyciekawe rozwiązania :)
    I choć wiedziałam to od dawna, to jednak napiszę... Puszek to bardzo mądre stworzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że historia rozbudza wyobraźnię. Dalsze namiętne chwile pozostawimy w sferze fantazji do... następnego razu😉 Puszek dziękuje i mruczy, że zawsze jest gotowy, by zaskakiwać mądrością i urokiem.

      Usuń
  10. Słodko i erotycznie, to dobrana para.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Cieszę się, że ta para potrafi pobudzać zarówno serce, jak i wyobraźnię.

      Usuń
  11. O, muszę narysować mój zaległy komiks o tym, że wielu osobom życie w związku kojarzy się z romansem i pikanterią, a tak naprawdę to wspólne puszczanie bąków i śmianie się z tego, i krzyczenie na chłopa, że znowu rozrzuca wszędzie skarpetki (a on krzyczy na mnie, że znowu zasyfiłam zlew fusami z kawy). :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, z czasem romantyzm schodzi ze sceny, a wchodzi partnerstwo z bąkami, bekaniem, rozrzuconymi majtkami i innymi atrakcjami🙂 Ale Mirabelka i Leon jeszcze nie są na tym etapie😉
      Pozdrawiam i życzę powodzenia w tworzeniu komiksu🙂

      Usuń
  12. Ciekawe co z tego pieczenia wyniknie?🤔
    Przyjemnego weekendu, pozdrawiam. 🤗🫶

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, to się okaże😉
      Dziękuję i życzę równie miłego weekendu🫶😊

      Usuń
  13. Między tą dwójką są takie poziomy emocji, że powietrze aż iskrzy...
    Życzę uroczego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mam nadzieję, że tak zostanie, dostarczając emocji czytelnikom.
      Cudownego weekendu🙂

      Usuń
  14. Świetne! Czy to fragment większej całości?

    OdpowiedzUsuń
  15. Uff, jak gorąco! Mam nadzieję, że ten niespodziewany atak gorąca nie jest objawem przedwczesnej menopauzy! Lecę wziąć ZIMNY prysznic ;) (albo po prostu wyjdę na zewnątrz na deszcz, bo akurat mamy oberwanie chmury)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! To lecę im powiedzieć, żeby wyłączyli ten piekarnik😉

      Usuń
    2. Haha, koniecznie! Niech już nie podgrzewają tej atmosfery! ;)

      Usuń
  16. Do cynamonu pasują jeszcze goździki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj, lody będą potrzebne... za chwilę ... :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest jak okruszek zostawiony na ścieżce – prowadzi do spotkania. Napisz słowo, zdanie, myśl – miło mi będzie Cię tu "usłyszeć".