Wieczorny deszcz ma w sobie coś czułego. Nie rozbija świata jak wiosenny grad i nie narzuca się jak letnia burza. Po prostu przychodzi i siada przy oknie jak dobry znajomy. Wystarczy patrzeć jak spływa po szybie i opowiada historię, której nie trzeba rozumieć.
To deszcz, który nie psuje planów lecz je usprawiedliwia. Daje przyzwolenie na zostanie w domu, na wciągnięcie ciepłego koca pod brodę, na herbatę z miodem i cytryną i na myśli, które od dawna chciały się zadomowić. Na wspomnienia i niedokończone rozmowy. Nawet jeśli to tylko rozmowy z samą sobą. Na film, który zna się niemal na pamięć, a który mimo to za każdym razem porusza serce.
"Kochanek królowej" płynie przez ekran... Miłość, która nie powinna się zdarzyć, a jednak rozkwitła jak róża w cieniu. Władza, która więzi. I serce, które nie uznaje granic.
Puszek śpi. Zwinięty w kłębek i z ogonem jak znak zapytania. Czasem zamruczy cicho. Czasem drgnie mu łapka. Może śni o biegu po deszczowej łące, której nigdy nie widział? Może o tym, że ratuje królową? A może po prostu czuje ten sam spokój co ja.
Za oknem świat ciemnieje, a krople dzwonią o szybę w rytmie znanym tylko wieczorowi. Nie ma spraw do załatwienia. Nie ma pośpiechu. Jest tylko ta chwila. Z opowieścią o zakazanej miłości, śpiącym Puszkiem u boku, kubkiem gorącej herbaty w dłoniach i poczuciem, że wszystko może poczekać do jutra.
Deszcz to tylko inny sposób na to,
żeby świat cię przytulił.
/Puszek🐾 /
Wypowiedziane szeptem, zapisane puszkiem...
*ilustracja AI;

Ja też lubię takie chwile. :)
OdpowiedzUsuńAle jako, że mamy psicę, to czasem deszcz nie jest żadną wymówką - i trzeba iść i wyprowadzić zwierza na dwór. ;) Chociaż powiem ci, że Niura bardzo nie lubi spacerów w deszczu i trzeba jej wtedy wysłać specjalne zaproszenie. :)
Widzę, że Niura ma swoje zdanie, jak na prawdziwą damę przystało. Deszczowe spacery rzeczywiście wymagają wyjątkowej motywacji.
UsuńPodoba mi się teza, że jesienny deszcz nie psuje planów, a podsuwa inne, a nasze mieszkania/domy stają się przytulnymi oazami spokoju:-)
OdpowiedzUsuńTak to właśnie czuję:-)
UsuńLubię wieczorny deszcz. W domu, z Fobosem, kilka małych karteczek, i pióro...wtedy przychodzą frazy myśli, bardzo różnych, niektóre zapisuję na potem...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Tak, deszcz otwiera w człowieku zupełnie inny rodzaj ciszy. Takiej, w której rodzą się myśli warte zapisania.
UsuńSerdecznie pozdrawiamy Ciebie i Fobosa:-)
Lubię wieczorny jesienny deszcz dzwoniący o parapet, spływający po świecie, jak oczyszczający prysznic.
OdpowiedzUsuńLubię dobre filmy, pełne emocji.
Dobrego dnia pełnego słońca!
Jeszcze dopiszę, że Mads Mikkelsen to jeden z moich ulubionych aktorów i nie dalej niż przedwczoraj byłam na jego najnowszym filmie pt. Ostatni Wiking.
UsuńTakie chwile, z deszczem za oknem i filmem na ekranie, to prawdziwa przyjemność.
UsuńTeż bardzo lubię Madsa Mikkelsena:-)
Jesienny deszcz uspokaja. Mówi. że wszystko już się zdarzyło. I trzeba zaakceptować to co jest.
OdpowiedzUsuńTylko trzeba się uśmiechnąć... żeby się za bardzo nie zasmucić...
Uśmiech jest jak światło w deszczowy dzień:-) Przypomina, że nawet w smutku można znaleźć odrobinę ciepła.
UsuńWieczorny deszcz to jedyny, ktory akceptuje. Bo, jak ogolnie wiadomo, deszcz jest potrzebny, szczegolnie w ostatnich latach, kiedy to susza rzadzi swiatem, ale w dzien moglby sobie dac wolne i padac w nocy. Za dnia deszczu nie lubie, zwlaszcza kiedy mam cos do zalatwienia i musze wyjsc, ale w nocy to ja ten deszcz herzlich willkommen! ;)
OdpowiedzUsuńI ja zdecydowanie wolę wieczorny deszcz. Przyjmuje go z otwartymi ramionami. Ten za dnia potrafi uprzykrzyć życie i zmusić do zmiany planów, a tego nie cierpię.
UsuńDeszcze i wieczory są rozmaite, ale w Twoich i Puszka słowach są rozbrajające.
OdpowiedzUsuńJak miło:-) Bardzo dziękuję.
UsuńBello questo racconto!
OdpowiedzUsuńGrazie.
UsuńKażdemu potrzebne są takie chwile.. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDają wytchnienie i odpoczynek.
UsuńPozdrawiam!
Bardzo lubię deszcz, burze, a najbardziej kocham wiatr. Jest w nim coś mistycznego.
OdpowiedzUsuńWiatr ma w sobie niesamowitą moc. Jakby świat nabierał oddechu.
UsuńBeautiful post and illustration. I love the rain. Evening rain 🌧 especially.
OdpowiedzUsuńThank you so much! I love evening rain too.
UsuńPięknie to odpisałaś. Deszcz, stukanie kropli o parapet, mokrość świata za oknem - kocham 💧🌧️
OdpowiedzUsuńI ja kocham gdy nie muszę akurat wyjść:-)
UsuńLubię deszcz za oknem i jego parapetową muzykę. Zawsze mnie to uspakaja, wycisza
OdpowiedzUsuńPozdrawiam snującymi się nostalgiami
Tak właśnie odbieram deszcz za oknem...
UsuńPozdrawiam poniedziałkowo.
najlepiej pić herbatę, nalewkę, zapalić lampion, oglądać, czytać...przytulać kota.
OdpowiedzUsuńWszystko to uwielbiam:-)
UsuńTu przedwczorajszy deszcz sparaliżował miasteczko. Wszędzie głębokie kałuże, zatory samochodów i wyjące syreny. Ale po dwóch godzinach powoli się wszystko zmieniało nas lepsze.
OdpowiedzUsuńPoczątek jak z filmu katastroficznego! A po chwili ulga i można poczuć, że świat znowu oddycha.
UsuńJa lubię deszcz nawet na zewnątrz, jedyny problem to ubrać się odpowiednio do okoliczności a wtedy można śmigać pod wiatr. Deszczowe wieczory w ciepłym domu ze śpiącym kotkiem, dobrym filmem lub książką są magiczne. 🍁💙🐈⬛🐈⬛🐈
OdpowiedzUsuńZgadzam się:-) Odpowiedni strój i można poczuć wolność w deszczu i krople na twarzy. Przecież nie jesteśmy z cukru! Po takim spacerze wieczór w domu z kotem, książką lub filmem smakuje wybornie:-)
UsuńI takie chwile też są potrzebne. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej. Serdeczności:-)
UsuńMusi być deszcz i wiatr, żeby docenić słońce.
OdpowiedzUsuńWe wszystkim musi być zachowana równowaga.
UsuńU Ciebie nawet listopadowy deszcz staje się przytulny i delikatny.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego nowego miesiąca.🤗🫶
A to zależy w jakim jestem nastroju;-)
UsuńDziękuję i wzajemnie pięknego listopada🫶✨️
Lubię taki deszcz jaki opisałaś. Ale inny już mniej. Chociaż wiem, że jest potrzebny.
OdpowiedzUsuńJeden deszcz potrafi być pełen uroku, a inny potrzebny, ale nie zawsze przyjemny.
UsuńNajbardziej lubię deszcz w lecie po upalnym dniu. Taki deszczyk przynosi dużą ulgę człowiekowi zmęczonemu skwarem. Lubię też wiosenny deszcz, a najbardziej ten w górach. Cudowne opowieści snujesz Kochana. Bardzo mi się podoba twój styl. Tak miło mi się zanurzyć w twoje ciepłe historie w takie dni jak dzisiejszy, paskudny, zimny, deszczowy.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci spokojnego tygodnia i pozdrawiam najserdeczniej.
Tak, deszcz ma w sobie coś uzdrawiającego. Latem chłodzi, wiosną odświeża...
UsuńBardzo mnie cieszy, że mogę moje opowieści podobają Ci się, zwłaszcza w taki zimny, deszczowy dzień, jak dzisiejszy:-)
Dziękuję i życzę Ci cudownego listopada!
Uwielbiam, gdy deszcz pada wieczorami lub akurat, gdy zasypiam. Tak długo jak nie muszę wychodzić na zewnątrz, może padać :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię zasypiać słuchając szumu deszczu za oknem:-)
UsuńNadszedł czas długich wieczorów ... czas sprzyjający zwolnieniu tempa, pora zmian, refleksji i przytulnych wygód, wyciszenia, odpuszczania, ale i melancholii. Jesienne wieczory to dobry moment na odnalezienie spokoju w domu i zwracanie uwagi na to co już mamy...
OdpowiedzUsuńTak, to czas na ciepłą herbatę, koc, ulubioną książkę i chwile spokoju, które napełniają serce wdzięcznością za to, co mamy.
UsuńGdy jesienią robi się mrok, opuszczamy rolety w całym domu. Te zaś tłumią dźwięki i nie słyszę padającego deszczu. Uwielbiam natomiast wieczorny, letni deszcz, który za oknem szemrze cichutko i do snu kołysze.
OdpowiedzUsuńŻyczę dobrej nocy i serdecznie pozdrawiam:)
Zamknięte rolety dają spokój, ale letni deszcz za oknem ma w sobie magię, która koi duszę.
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
" O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny i pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny..."💧💧💧Twój deszcz jest ciepły, otulający, przyjazny. Franek mruczący na kolanach, Szilunia śpiąca obok - to raj ❤️🐕🐈⬛❤️
OdpowiedzUsuńDziękuję🙂 Aniu, Twój opis ma w sobie tyle ciepła, że chcę zaparzyć herbatę i słuchać, jak krople stukają w szyby ale... niestety nie pada😉
UsuńA jak pięknie brzmi taki jesienny deszcz...
OdpowiedzUsuńPięknie zatrzymałas i utrwalilas tę chwilę ♥️
Dziękuję bardzo. Starałam się 🙂
UsuńNo tak, kiedy pada deszcz, nie ma nic przyjemniejszego niż domowy spokój, z kubkiem harbaty w dłoni i koteła przy sobie :)
OdpowiedzUsuńI ciepłego kocyka:-)
Usuń