wtorek, 8 lipca 2025

5. Opowieść o miłości zamkniętej na kłódkę

 

  Miasto oddychało słońcem, które rozlało się na dachy kamienic jak miód na świeżo upieczoną chałkę. W powietrzu unosiła się woń kurzu, rozgrzanego bruku i nadziei na lody bakaliowe. Szliśmy przed siebie bez pośpiechu, bez planu, bez mapy... Z sercami otwartymi i gotowymi na przeciąg niespodzianek.

  Kroki zaprowadziły nas nad Wisłę. Tam, gdzie woda niesie opowieści, a wiatr ma w sobie coś z poety. I właśnie tam, na tle błękitu i szumu rzeki spotkaliśmy...smoka. Nie ziejącego ogniem, nie ryczącego, nie groźnego, lecz... zamyślonego. Z wyrazem pyska jakby słuchał piosenek Edith Piaf i rozważał sens życia, a na barkach niósł coś więcej, niż własną historię.

  Smok Romantyk. Ugina się pod ciężarem kłódek- małych dowodów wiary w to, że miłość może trwać po wsze czasy. Każda z nich jest jak szept. Jedno "na zawsze" wypowiedziane z nadzieją, że tak właśnie będzie. Zakochani powierzyli je jego opiece, wierząc, że ich nie zdradzi, nie zapomni. Że będzie strażnikiem ich uczuć. I może dlatego wygląda jak postać z listu miłosnego, pisanego piórem maczanym w uczuciach na kremowym papierze, pachnącym różami i... niedopowiedzeniem? Z melancholią w spojrzeniu. Z brzuchem wspartym o ziemię i głową, która słyszy więcej niż mówi.

  Pochyliłam się by zrobić mu zdjęcie. I wtedy usłyszałam jego szept: "miłość to nie zianie ogniem. to ciche tkanie nici między sercem, a sercem". W tamtym momencie zawiązaliśmy pakt. On pozwoli mi usłyszeć to, co niewidoczne. A ja opowiem jego historię. Nie wielką epopeję, ale tę codzienną, pachnącą miastem, latem i miłością.

Miłość to nie tylko mruczenie na kolanach.

Czasem to też drapanie w drzwi.

/Puszek🐾 /

Wypowiedziane szeptem,

zapisane puszkiem...

9 komentarzy:

  1. Jak na Romantyka, to się biedak nadźwiga!
    Mnóstwo tych kłódek wszędzie i jak ktoś powiedział, czasami te dowody miłości dłużej przetrwają, niż uczucie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej cierpiętnik niosący ciężary...jakżesz ta miłość potrafi być ciężka.

      Usuń
    2. @Jotka
      Czasem się zastanawia, czy dźwiga miłość, czy złom sentymentalny😉

      Usuń
    3. @Ania
      Miłość bywa lekka… dopóki ktoś nie przypnie jej do smoczego grzbietu kłódką z inicjałami😉

      Usuń
    4. Miłość bywa różna. Czasami jest trudna. Nie wszystko w życiu układa się jak z płatka. Miłość matki do uzależnionego dziecka. Miłość do żonatego albo zamężnej. Miłoŝć do partnera z np.: demencją lub Alzheimer'em.
      Wydaje mi się jednak, że nie o takie przypadki miłości szło? :)

      Usuń
  2. U nas jest tama wodna. Ludzie tam zakuwają własne uczucia kłodkami chcąc je zatrzymać na wieki.
    Problem w tym, że materia uczuć jest zwiewna i ... wolna. Nawet kłódka nie potrafi zmusić nas do kochania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłość ma skrzydła, nie zawiasy, a ludzie ciągle próbują ją przypiąć jak rower do barierki. Dlatego te kłódki to raczej dowody wiary w wieczną miłość, a nie dowody wiecznej miłości.

      Usuń
  3. Piękna opowieść o miłości i kłódkach, tylko czy te kłódki wystarczą...
    Cudowne zdanie: : "miłość to nie zianie ogniem. to ciche tkanie nici między sercem, a sercem"
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest jak okruszek zostawiony na ścieżce – prowadzi do spotkania. Napisz słowo, zdanie, myśl – miło mi będzie Cię tu "usłyszeć".