piątek, 7 listopada 2025

28. Opowieść o ametystowych włosach

 

  Dziś świat jest wyjątkowo piękny! Słońce uśmiecha się szeroko, powietrze pachnie dobrymi wieściami, a ja czuję w sercu lekkość i wdzięczność.

  Najnowsze wyniki badań przyniosły ulgę i nadzieję. Oczywiście kontynuuję leczenie podtrzymujące rytuksymabem. Nadal dbam o zdrowie i cieszę się każdym małym zwycięstwem.

  Postanowiłam uczcić ten dzień zmianą. Niewielką ale znaczącą. Ufarbowałam włosy na ametystowo! Ametyst to kolor z duszą. Trochę tajemniczy, trochę zmysłowy. Kojący i subtelny, a jednocześnie wyjątkowy. Jak zapach prowansalskiego ogrodu. Jak mgła o poranku nad wrzosowiskiem. To kolor uzdrowienia, harmonii i spokoju ducha. Symbol wewnętrznej siły i nadziei.

  Puszek mnie nie poznał. Przez moment patrzył jak na nieznajomą. Obwąchał mnie dokładnie, jak na domowego kontrolera przystało. Jego ciche mruczenie stawało się coraz głośniejsze i już po chwili czule ocierał się o moje nogi, dzieląc ze mną radość tego dnia.

  Radość, którą można nosić w sobie jak blask i wewnętrzną magię. Życie może być pełne koloru, lekkości i ciepła jeśli tylko zechcemy to zauważyć i przyjąć z wdzięcznością.


Każdy dzień może mieć ametystowy blask.

Wystarczy tylko otworzyć serce na radość i wdzięczność.

/Puszek 🐾/


Wypowiedziane szeptem, zapisane puszkiem...

*ilustracja AI;

60 komentarzy:

  1. Kiedys, dawno temu wielkim przebojem byla piosenka wegierskiego zespolu Omega "Dziewczyna o perlowych wlosach", dlaczego wiec nie wyspiewac serenady dziewczynie o wlosach ametystowych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam i bardzo lubię tę piosenkę. Wątpię jednak, żeby ktoś napisał serenade o dziewczynie o ametystowych włosach. Chyba, że sama to zrobię:-)

      Usuń
  2. najciekawsze jest w tej pięknej opowieści to, że Puszki mało zwracają uwagi na kolor włosów Pań od Puszków, tylko na ich zapach i zapewne też zapach rytuksymabu...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puszek ma mądry nos i wie, co naprawdę ważne;-) Kolor włosów mu obojętny, byle miska była pełna i pachniała znajomo. A rytuksymab chyba już wpisał na listę ‘zapachów domowych’.

      Usuń
    2. kiedyś w praktyce medycznej używano jodoformu /tak żółty proszek/, potem to wycofano i pozostał jedynie w stomatologii... zapach był charakterystyczny i nieraz można było po nim poznać, jaki zawód uprawia mijana osoba na ulicy... ale potem nawet to zmieniono, obecnie jodoformu używa się w weterynarii, jedynie zresztą do gojenia trudnych ran...
      więc zapach rytuksymabu wydaje się być czymś naturalnym w domu Puszka, zważywszy jeszcze na to, jak czuły węch mają Puszki, choć człowiek akurat może go nie czuć...

      Usuń
    3. I dziś nadal są miejsca, których zapach można zabrać ze sobą, np. perfumerie albo...szpital niestety. Interesują Cię sprawy medyczne, więc pewnie wiesz, czym jest rytuksymab;-) Myślisz, że Puszek może czuć we mnie... mysz?

      Usuń
    4. dużo ich jesz, tych myszy?... a zresztą zaraz po zjedzeniu mysz nie pachnie już jak mysz, więc pewnie wtedy nie czuje...

      Usuń
    5. Nie, nie lubię myszy;-) ale co 2 miesiące mi ich dolewają. To znaczy rytuksymabu mi dolewają, a to taka ludzko-mysia chimera;-)

      Usuń
  3. ależ każdy dzień może być ametystowy :-) kolorowy i tego ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdy wieści dobre, to i zmian na głowie się chce:-)
    Niechaj kolejne wyniki będą równie optymistyczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-) Po takich wieściach wszystkiego bardziej się chce:-)

      Usuń
  5. Cieszę się bardzo razem z Tobą, że wyniki niosą nadzieję!
    Kolor jest ważny, często pojawia się w moich wersach, ale również w kamieniach - noszę bransoletkę z naturalnych ametystów, co prawda włosy mam siwe, ale przełamuję je czasami tym kolorem.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie Ciebie i Puszka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ametyst łączy nasze światy:-)
      Pozdrawiamy cieplutko Ciebie i Fobosa:-)

      Usuń
  6. Bellissimo il tuo blog.Mi sono appena iscritta.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że Twoje aktualne wyniki napawają optymizmem - to bardzo dobra wiadomość. Ametystowe włosy ? Ekstra ! Na pewno pięknie w nich wyglądasz . Rozumiem Twoją potrzebę zmiany . Moje włosy po pierwszej chemii wypadły w trybie niemal natychmiastowym . Długo byłam łysa jak kolano . Gdy wreszcie moje włosy na powrót "ukonstytuowały się" na mej głowie nie mogłam się wręcz doczekać kiedy będę mogła coś z nimi zrobić. Kolejny rok czekania aż wreszcie mogłam zaryzykować koloryzację oczywiście nie farbą bo ta mogła im zaszkodzić / ponownie łysą być nie chciałam/ więc zaryzykowałam szamponetką :) I wyobraź sobie , że moim pierwszym wyborem był właśnie fiolet , ten który Ty tak ładnie nazwałaś ametystowym. Oczywiście doskonale się przyjął na moich wyjałowionych włosach a ja byłam prze szczęśliwa . Może to głupio zabrzmi ale ten kolor na mojej głowie to był komunikat dla świata ... Oto jestem , wróciłam! Znowu mogę być sobą, taką jaką chcę ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za tę opowieść. Kolor ma znaczenie, a fiolet na włosach to prawdziwa deklaracja siebie.
      Życzę Ci zdrowia i pozdrawiam:-)

      Usuń
  8. Piękny kolor wybrałaś! Optymistyczny i… twarzowy. Niech Ci przyniesie pełnię zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się razem z Tobą <3
    Jakiś czas temu kupiłam coś do koloryzacji chwilowej właśnie w fiolecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fiolet to nie jest mój ulubiony kolor, za to dwa razy w życiu miałam niebieskie warkoczyki i kochałam je!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym razie, jaki by nie był to kolor, zawsze kobiety lubią takie zmiany. Cieszę się Twoją radością, także tą zdrowotną. Martwię się o moją mamę...

      Usuń
    2. Dziękuję. Życzę Wam obu zdrowia i dużo siły.

      Usuń
  11. Dobre wyniki zawsze trzeba uczcić, kolor świetny! Nie wiem czy odważyłabym się na taki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. To wszystko prawda! Gratuluję odwagi i fantastycznego koloru. A ja nadal oszroniona...

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana!
    Pozdrawiam i życzę tylko pięknych chwil w życiu😊💜

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo się cieszę, że wyniki są dobre, nadal będę trzymać kciuki za to, by te zwycięskie potyczki przerodziły się w wygraną wielką bitwę a ta przyniosła Ci bezterminowe zawieszenie broni. To wspaniała wiadomość, symboliczny pomysł na ametystowe włosy też mi się podoba, a w tej sytuacji dobrze jest zrobić coś niezwykłego. Ten kolor mówi wszystko, więc niech jego moc będzie z Tobą! Kotki rozróżniają niektóre barwy, a poza tym mają zdolność widzenia naszej aury, więc nic dziwnego, że Puszek poczuł się zaskoczony. Na szczęcie zawsze można swojego człowieka poznać po zapachu 💜💜💜💜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za te słowa i dobre myśli. Tym bardziej, że jest lepiej niż się spodziewałam bo w ostatnim czasie czułam się bardzo źle. Puszek już się oswoił z nowym kolorem, zapach przecież ten sam. Pozdrawiam!

      Usuń
  15. To fajnie zrobić coś miłego dla siebie. :) Cieszę się też, że u Ciebie wszystko dobrze. A kotki jak to kotki, czasem się dziwią, ale przecież nie zapomną ani nie pomylą nas z nikim. :)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-) W takiej sytuacji konieczne było zrobić coś fajnego dla siebie;-)
      Serdeczności!

      Usuń
  16. Ametystowy to ten ze zdjęcia? Nie mam pojęcia, chyba nigdy o takim kolorze nie słyszałem 🤔

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana, niech ta lekkość w sercu jak najdłużej się utrzymuje, a dobre wieści nie przestaną na Ciebie spływać. Ba! Niech spływają na Ciebie nieustannie niczym ten jesienny, listopadowy deszcz, na który narzeka tak wiele osób ;)
    Szalona ;) Podziwiam za odwagę, bo ja wiem, że nie potrafiłabym się zdecydować na tak drastyczny (dla mnie) krok. Ja z tych kobiet, które raczej nie dokonują rewolucji na głowie ;) Od paru tygodni zastanawiam się, co zrobić z moim kilkucentymetrowym odrostem, czy w ogóle iść do fryzjera – nie chcę fundować moim, osłabionym ostatnio, włosom zbyt dużego szoku. Kolor zdecydowanie unikatowy, to prawda.
    Hmm, kogoś mi przypominasz w tej nowej fryzurze... Chyba jakąś czarodziejkę, postać anime :)
    Reakcja Puszka mnie rozbawiła :) A jak zareagował mąż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja, Dobra Wróżka Puszka;-) Dziękuję kochana! W takim deszczu mogę moknąć z przyjemnością:-) Ee tam... ta zmiana koloru to pikuś bo w ostatnim czasie w moim życiu było wiele innych sytuacji, które naprawdę wymagały ode mnie odwagi. Teraz przez te włosy prawie nikt mnie nie poznaje więc myślę sobie, że jeszcze będę bogata. Może w końcu wygram w lotka;-) Mąż mnie poznał bo pomagał mi wybierać kolor:-)

      Usuń
  18. Witaj pogodnym listopadem
    Już sam tytuł mnie zaciekawił. Uwielbiam ametysty. Według horoskopu Majów jestem właśnie ametystem.
    Jesteś odważna. Nie wiem, czy ja zdecydowałabym się na coś tak odważnego. Może wolę być raczej szara z odrobiną kasztanowego czasem...
    https://szimena.blogspot.com/2018/11/mysli-w-odcieniach-szarosci.html
    Zatrzymaj się czasem i rozejrzyj dookoła. Listopad jest wyjątkowo kolorowy i ciepły
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ismeno,
      I ja lubię ametysty. I widzę, że wielbicielek tych kamieni jest tu więcej. Może stworzymy jakiś ametystowy team;-) Zmiana koloru to żadna odwagą w porównaniu z tym, co przeszłam wcześniej.
      Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
    2. Zapewne masz rację. Ja też trochę przeszłam i nadal jeszcze trochę przede mną....

      Usuń
    3. Życzę Ci szybkiego pokonania wszystkich trudności. Przytulam mocno.

      Usuń
  19. Witaj dniem zimnym, szarym, mglistym i typowo listopadowym, ale i takie są przecież potrzebne.
    Bardzo się cieszę, że Twoje zdrowie się poprawia, to naprawdę dobra wiadomość i trzeba wierzyć, że teraz już będzie tylko lepiej, bo musi tak być.
    Kolor włosów super, lubię ametysty mam z nimi pierścionki i kolczyki.
    Jak czytałam o duszy, to taka historia mi się przypomniała. Wiele lat miałam w szpitalu psychiatrycznym zajęcia z plastyki, muzyki, zajęć artystycznych, ale generalnie realizowałam arteterapię. I raz dziewczyna z gimnazjum, piękna i wrażliwa, jak tylko weszłam do klasy powiedziała: Ależ ma pani piękną aurę, w każdym odcieniu fioletu (za to widzenie aury matka załatwiła jej ten psychiatryk, cudnej wrażliwej istocie). Spytałam czy to jest dobra aura czy zła, a ona powiedziała, że mam piękną duszę. :)
    Dzisiaj farbuję włosy na różowy blond. A Balbina na pewno będzie mi towarzyszyć, bo zawsze chodzi za mną, zwłaszcza do łazienki.
    Puszek kocha swoją panią bezwarunkowo, wiem to, bo koty to cudowne stworzenia, które podobno widzą aurę, są bardzo empatyczne.
    Uściski dla Ciebie i Puszka, dobrej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za te słowa i tę piękną historię. Taka wrażliwość to prawdziwy dar, nawet jeśli świat nie zawsze ją rozumie. Ametyst i różowy blond to jak spotkanie dwóch aur pełnych ciepła i światła:-)
      Pozdrów koniecznie Balbinę! Puszek odwzajemnia uściski i pozdrawiamy Cię serdecznie.

      Usuń
  20. Bardzo cieszę się z Tobą, że otrzymanie wyniki badań, przyniosły ulgę i nadzieję. To pozytywne wydarzenie, warto było jakoś podkreślić. Zmiana koloru włosów na ametystowe, jak najbardziej. I za to Cię podziwiam!!! Ja jestem tradycjonalistką (szatynka) i zmiana koloru w moim przypadku nie wchodzi w rachubę.
    Życzę kolorowego, ciepłego tygodnia i przesyłam moc serdecznych pozdrowień:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Czasem taka zmiana to nie tylko kolor, ale też symbol nowego etapu. Szatyn to klasyczne, ponadczasowe piękno:-)
      Pozdrawiam cieplutko i życzę pięknego tygodnia.

      Usuń
  21. Cieszę się Twoją radością. I tym, że tak pięknie wyglądasz. :-) A Puszek jak zwykle de beściak jest...

    OdpowiedzUsuń
  22. Cieszę się, że świat dla Ciebie wypiękniał,
    a Ty wypiękniałaś dla Niego.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wyglądasz pięknie Ametystowa Wróżko 🪻Wiem co mówię, bo widziałam ❤️ Podobny kolor miałam dawno temu. Lubiłam ogromnie, lecz dosłownie po drugim myciu wychodziły odrosty i się z lekka wkurzałam, wróciłam więc do jasnych jako wygodniejszych w użyciu.
    Ametystowa Wróżko od Puszka, cudownie, że wyniki są dobre i niech będą wkrótce idealne. Przytulam Cię Kochana ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuję Aniu🥰 Też się cieszę tymi wynikami. I wiesz, idealne być nie muszą, wystarczy, że nie będą gorsze🙂
      Ściskam mocno❤️🫶❤️

      Usuń
  24. Odrobina pięknego szaleństwa. Odwaga i radość! A Puszkowi chociaż końcówkę ogonka przydałoby sie pomalować💜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez odrobiny szaleństwa życie byłoby nudne.
      Puszek twierdzi, że jest idealny taki, jaki jest, nawet bez kolorowej końcówki ogonka😉

      Usuń
  25. Cieszę się, że wyniki badań były zadowalające. Oby tak dalej.
    Ametyst to odważny ale piękny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Przede wszystkim bardzo się cieszę, że wyniki dobre! Na pewno kamień spadł Ci z serca!
    Ametyst piękny, tajemniczy kolor, jestem bardzo ciekawa Ciebie w nim... Uściski ♥️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję🙂 I ja bardzo się cieszę. Tym bardziej, że wyniki są lepsze niż się spodziewałam. Ten kolor to duża zmiana dla mnie bo do tej pory byłam bardzo jasną blondynką.
      Buziaki😘

      Usuń

Każdy komentarz jest jak okruszek zostawiony na ścieżce – prowadzi do spotkania. Napisz słowo, zdanie, myśl – miło mi będzie Cię tu "usłyszeć".